Polskie truskawki najczęściej są jaśniejsze, a nie ciemnobordowe. Krajowe owoce są też przeważnie mniejsze, a także lekko twarde. Polskie odmiany truskawek mają także intensywny słodki aromat. Szypułka przy polskiej truskawce będzie mocno zielona, świeża. Kształt polskich truskawek jest bardziej sercowaty, stożkowaty niż
Na rynku hurtowym Bronisze truskawki sprzedawane są obecnie w cenie 7-8 zł za kg. - Zaczyna brakować truskawek. Upalne dni nie sprzyjają plantacjom truskawek. Plantatorom nie opłaca się przyjeżdżać na Bronisze, gdzie sprzedaż tych owoców odbywa się po cenach 7-8 zł za kg w hurcie, skoro mogą truskawki oddać do skupu za 6 zł czy
Sezon na truskawki w pełni. Kto szuka pracy przy zbiorze tych owoców, niech rozejrzy się w najbliższych dniach, bo potem może być za późno. Zarobki w Polsce zaczynają się od 1,5 złotego na rękę za jedną łubiankę (zwykle waży 2 kilogramy) truskawek z szypułkami.
Sezon na truskawki dobiega już ku końcowi. Pomimo to poświęcimy im jeszcze trochę uwagi. Większość z nas uwielbia truskawki, szczególnie smakują nam te najsłodsze i intensywnie pachnące. Choć w sprzedaży jest wiele odmian, często nie dorównują one w smaku, tym z własnego ogrodu. Dlatego zachęcamy Was do uprawy swojego poletka truskawek, a tym którzy nie … Czytaj dalej
Ceny owoców truskawek, zbliżone do warszawskich, są również w Podkarpackim Centrum Hurtowym Agrohurt SA, gdzie średnia kształtuje się na poziomie 21 zł/kg. Dostępne jesienią polskie truskawki urozmaicają pulę superowoców. Przystępna, w miarę, cena tych świeżych wciąż jeszcze owoców powinna zachęcić do kupowania i spożywania.
Ochrona plantacji truskawek. Wczesną wiosną po oczyszczeniu plantacji należy wykonać zabiegi fitosanitarne aby zabezpieczać młode liście, które będą się pojawiały. - Należy wykonać zabiegi w celu zapobiegania występowania plamistości oraz przeciwko mączniakowi. Zdaniem doradcy to nie jest jeszcze czas na żadną twardą chemię.
Miąższ aromatyczny o posmaku malin. Doskonale znosi transport na bardzo duże odległości oraz dość długo się przechowuje. Średnio podatna na choroby systemu korzeniowego. Odporna na szarą pleśń lecz wrażliwa na mączniaka prawdziwego truskawki. Wymaga okrywania podczas mroźnych zim. Bardzo plenna i wydajna.
Oto niektóre z najważniejszych owoców zbieranych w Niemczech i ich okresy zbiorów: Truskawki (Erdbeeren): Sezon truskawek w Niemczech zazwyczaj rozpoczyna się pod koniec maja i trwa do lipca. To czas, kiedy pola truskawkowe stają się miejscem pracy dla wielu osób. Wiśnie (Kirschen): Zbiory wiśni przypadać zazwyczaj na czerwiec i
1qFBZA. Fot. Gellingera Szparagi uważane są za najlepsze ze wszystkich warzyw i ulubioną potrawę Niemców. Ich zbieraniem zajmują się od lat pracownicy z zagranicy: głównie Polacy i Rumunii. W tym roku mają zastąpić ich Gruzini, którzy rekrutowani są do pracy przy zbiorach po raz pierwszy – pisze dziennik „Welt„. Sezon szparagowy 2021 – tak drogo jeszcze nigdy nie było Tegoroczny sezon szparagowy zaczyna się od niezwykle wysokich cen. Niemcy za kilogram swojego ulubionego warzywa muszą zapłacić obecnie nawet od 20 do 25 euro. To średnio o 6-7 euro więcej za kilogram, niż w roku ubiegłym” – mówi Ursula Schockemöhle z AMI. Stowarzyszenia branżowe pocieszają jednak, że do końca sezonu ceny znacznie spadną. Na św. Jana, tj. 24 czerwca, za szparagi klasy 1 trzeba będzie zapłacić około 9,40 euro za kilogram i 6 euro za szparagi 2 klasy – przewiduje Bawarski Związek Rolniczy. Dlaczego teraz jest tak drogo? Przede wszystkim dlatego, że w Hiszpanii i Grecji, które są ważnymi dostawcami szparagów na początku sezonu, do tej pory panowały złe warunki pogodowe. Dostawy z Holandii były również bardzo ograniczone. Na południu Niemiec zbiory rozpoczęły się zaledwie kilka dni temu, na północy oczekuje się, że rozpoczną się między połową a końcem kwietnia. Jak informuje dziennik „Welt” łącznie 85 procent szparagów spożywanych w Niemczech pochodzi z krajowych plantacji. Najwięcej tego warzywa uprawia się Dolnej Saksonii, Brandenburgii i Nadrenii Północnej-Westfalii. Dochodowy biznes, ale bez polskich pracowników zbiory są zagrożone Uprawa szparagów jest w Niemczech dochodowym biznesem. Statystycznie każdy mieszkaniec tego kraju spożywa rocznie średnio 1,7 kg warzywa, a zainteresowanie warzywem z każdym rokiem rośnie. W ubiegłym roku około 1600 producentów powiększyło obszar, na którym rosną szparagi do 22,5 tys. hektarów, uzyskując zbiory w wysokości 117 tys. ton. Czytaj dalej poniżej Czytaj także: Szparagi, czyli ulubione warzywo Niemców Według danych niemieckich związków zawodowych całym kraju zatrudnia się rocznie ok. 280 tys. pracowników rolnych. Zbierają szparagi, truskawki i ogórki, zajmują się zbiorem winogron i wieloma innymi pracami. „Dla niemieckich producentów pracownicy z Europy Wschodniej są nieodzowni” – pisze „Welt”. Przez lata pracą przy zbiorach zajmowali się głównie pracownicy z sezonowi z Polski i Rumunii. Jednak tych przyjeżdża na saksy coraz mniej, a ograniczenia w podróżowaniu spowodowane pandemią jeszcze bardziej utrudniają sytuację. Walka o pozyskanie nowych pracowników Niemiecki resort pracy i Federalna Agencja Pracy planują tej wiosny zatrudnić po raz pierwszy ok. 5 tys. Gruzinów do zbiorów szparagów. Z powodu niedoboru pracowników sezonowych zmieniono przepisy: w tym roku osoby z zagranicy będą mogły pracować dłużej na umowach terminowych, nie będąc przy tym objęci ubezpieczeniem społecznym. Początkowo rolnicy chcieli 115 dni zamiast normalnie obowiązującego górnego limitu 70 dni. Ostatecznie rząd federalny zdecydował w zeszłym tygodniu o kompromisowym terminie 102 dni. Minister rolnictwa Julia Kloeckner twierdzi, że zmiana przepisów dot. pracy sezonowej „pomoże zapewnić ludności zaopatrzenie w lokalną żywność”. Thomas Becker, szef grupy roboczej stowarzyszeń pracodawców ogrodniczych powiedział, że ponadto firmy zapewnią pracownikom sezonowym zatrudnionym bez ubezpieczenia odpowiednie ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczenia prywatnego pomocnika przy zbiorach. Źródło:
Rozpoczął się sezon na truskawki gruntowe w południowo-zachodnich Niemczech. W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa oraz przedstawiciele lokalnego rynku hurtowego Lautenbach oficjalnie rozpoczęli sezon truskawkowy w Badenii-Wirtembergii. Kilka tygodni temu na tamtejszym rynku pojawiły się pierwsze owoce spod osłon, jednak dopiero teraz sezon na truskawki nabrał rozpędu. Według Michael Rossmanna, dyrektora sprzedaży hurtowej rynku Mittelbaden pod koniec maja (około 19 maja) podaż truskawek na rynku powinna być już wystarczająco duża by sprostać zapotrzebowaniu. Niestety ostatnio nad regionem pogorszyła się pogoda – zrobiło się chłodno i zmniejszyła się operacja słońca, co może opóźnić założenia produkcyjne. Na razie szacuje się, że szczyt zbiorów będzie pomiędzy ostatnim tygodniem maja, a pierwszym tygodniem czerwca. Truskawki z Badenii-Wirtembergii będą dostępne do końca sierpnia, ponieważ sadownicy zasadzili także kilka późnych odmian. Szacuje się, że do sprzedaży w tym roku może trafić około 11,0 tys. ton, wobec 9,8 tys. ton z ubiegłego roku. PODOBNE Jedni twierdzą, że już są, inni mówią, że jeszcze nie ma i będą dopiero za jakieś 10 do 14 dni. I kto mówi prawdę? Co z tymi truskawkami? czytaj dalej Truskawek będzie dużo więcej niż przed rokiem, a to oznacza niższe ceny - pisze serwis i powołuje się na wypowiedzi rolników. czytaj dalej Zbiory truskawek w Chinach w bieżącym sezonie mogą być opóźnione o około 10 dni - piszą analitycy banku BGŻ za Fodnews. czytaj dalej Kampania truskawkowa w Hiszpanii trwa, a Stowarzyszenie Producentów i Eksporterów Truskawki z Huelva, Freshuelva liczy straty. Wiele z wyprodukowanych w tym roku truskawek trafiło do przemysłu, natomiast znacznie mniej do spożycia jako owoc deserowy. czytaj dalej Truskawek znacznie mniej, za to cena zamiast rekompensować producentom straty jest jeszcze niższa od zeszłorocznej. czytaj dalej Bądź zawsze na bieżąco! Otrzymuj powiadomienia o kluczowych zmianach na rynku - zapisz się do naszego newslettera!
Firma Milbor od kilku lat współpracuje z firmami oraz producentami borówki amerykańskiej w Niemczech. Głównymi obszarami działania przedsiębiorstwa jest sprzedaż maszyn do sortowania oraz pakowania borówek amerykańskich, jak również sprzedaż tego owocu do tamtejszych sieci handlowych. O tym jak wyglądał miniony sezon borówkowy w Niemczech informuje nas Maciej Chmielewski z tego przedsiębiorstwa. W ocenie M. Chmielewskiego, przebieg tegorocznego sezonu w Niemczech był podobny do polskiego. Na przełomie kwietnia i maja wystąpiły w północnej i środkowej części Niemiec (czyli w regionach, w których produkuje się ponad 85% borówki w tym kraju) przymrozki, które wg. wstępnych szacunków miały spowodować ok. 20-30% mniejsze zbiory. Z rozmów przeprowadzonych z producentami po sezonie wynika, że tegoroczny plon był jednak wyższy od poprzedniego. Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy były po części wchodzące w owocowania nowe nasadzenia, mniejsze od prognozowanych straty oraz dobra pogoda w czasie dorastania i dojrzewania owoców. W Niemczech w uprawie dominują takie odmiany jak: ‘Duke’ oraz ‘Bluecrop’, rzadziej można spotkać takie kreacje jak ‘Liberty’ czy ‘Reka’. Zadowalająca była także cena, która wg. wstępnych wyliczeń wyniosła ok. 5 €/kg. Jest do dobry wynik biorąc pod uwagę to, że ok. 95% niemieckiej borówki sprzedawana jest na rynku krajowym. Jest to kompletnie inne podejście od tego, które jest w Polsce, gdzie znaczna większość polskiej borówki wysyłana jest na rynek angielski, do Skandynawii, czy nawet już od kilku lat na rynki azjatyckie. Tego typu rozbieżność może być po części spowodowana warunkami pogodowymi, które panują w północnej części Niemiec w czasie zbiorów. Okres ten obfituje w częste deszcze, co negatywnie wpływa na jakość owocu, systematyczność jego zbioru oraz możliwość utrzymania odpowiedniej higieny i czystości na plantacji – informuje M. Chmielewski. Tak też było w tym roku, co prawda na początku dojrzewania ‘Duka’ pogoda dopisywała, co spowodowało, że jakość owocu była dobra. Jednak już w okresie dojrzewania ‘Bluecropa’ częste deszcze spowodowały nasilenie się problemów z rozwijaniem się chorób oraz z przeprowadzeniem zbioru jagód. Podobnie jak w Polsce, w Niemczech funkcjonują duże oraz średnie bardzo dobrze zorganizowane gospodarstwa. Są to plantacje od kilkudziesięciu do kilkuset hektarów, na których uprawia się borówkę amerykańską oraz często dodatkowo szparagi i truskawki. Plantacje te są zaopatrzone w profesjonalne obiekty do schładzania i przechowywania surowca, oraz pełne parki maszynowe do sortowania i pakowania. W Niemczech z uwagi na wysokie koszty robocizny plantator posiadający nawet ok. 5-10 ha inwestuje w maszyny do sortowania i pakowania – dzięki temu jest w stanie zmniejszyć koszty pracy oraz zwiększyć prędkość przygotowania owoców do sprzedaży. Fragment linii do sortowania i pakowania owoców borówki Podstawowym miejscem, gdzie odbywa się przygotowanie borówek musi być chłodnia, gdzie owoce przywiezione ze zbioru, są w pierwszej kolejności schładzanie do ok. 8oC, następnie w temperaturze 8-10 oC jeśli są suche można je przesortować i spakować do pojemników. Jeśli towar jest już właściwie przygotowany do sprzedaży, ponownie powinien być przechowywany w temperaturze ok. 2oC. W Niemczech dominującym opakowaniem w jakie się pakuję borówkę amerykańską są standardowe pojemniki z wieczkiem. Natomiast zaczyna być widoczny trend i zainteresowanie plantatorów i sieci handlowych zamknięciem typu „topseal”, czy „heatseal”, które polega na zgrzaniu folii termokurczliwej do górnej części pojemnika. Metoda ta jest standardem w Anglii, gdzie wszystkie owoce jagodowe są pakowane w ten sposób. Według M. Chmielewskiego, polscy producenci dzięki dobremu przygotowaniu plantacji, odpowiedniemu wyposażeniu oraz stosunkowo dobrzej pogodzie w czasie zbioru – w porównaniu do niemieckiej – są w stanie przygotować owoce, które spełniają wymogi nawet najbardziej wymagających obiorców. Zdecydowanie największym odbiorcą polskich borówek jest rynek angielski i tutaj ważne jest nie tylko zebranie owoców w optymalnej fazie dojrzałości zbiorczej, ale również przestrzeganie ciągu chłodniczego od zebrania owoców poprzez dostarczenie ich do sklepu. Coraz więcej polskich borówek trafia również na rynki azjatyckie. Wszystko to pokazuje, że polscy producenci potrafią produkować bardzo dobrej jakości borówkę. W ostatnich latach jednak coraz więcej osób np. uprawiających inne gatunki licząc na „borówkową koniunkturę” decydują się na uprawę borówki wysokiej. Osoby te muszą sobie jednak zdawać sprawę z tego, że produkcja wysokiej jakości tych jagód nie jest łatwa i tylko utrzymując wysoką kulturę produkcji można liczyć na dalszy rozwój tego rynku i eksport tego owocu do innych bardziej orientalnych rynków – uważa M. Chmielewski. Szczegółowo o tym jak przebiegła sezon borówkowy w Polsce będzie można przeczytać w listopadowo-grudniowym wydaniu czasopisma „Jagodnik”.